- Dookoła. Pieszo po obrzeżach Berlina.wyd. Czarne autor: Paul Scraton
ISBN: 978-83-8191-638-7
Autor: Paul Scraton
Liczba stron: 232
Format: 12.5 x 19.5 cm
Oprawa: miękka
Język: polski
Wydanie: 2023
Opis:
W barze na Kreuzbergu w oparach papierosowego dymu Paul Scraton wpadł na pomysł, by obejść Berlin dookoła. Choć w Niemczech mieszkał już od piętnastu lat, a centrum miasta znał na wylot, podmiejskie rejony – jezioro Tegel, Spandau, Gropiusstadt czy berlińsko-poczdamskie pogranicze – były dla niego wciąż nieodkrytym terytorium, nieoczywistym „zapleczem miasta”, jego niedocenianym skrajem. A skoro, jak pisał Robert Macfarlane, „od spaceru do opowiadania jest zaledwie jeden krok”, owocem dziesięciu wędrówek Scratona stała się książka.
Dla berlińczyków przedmieścia są Berlinem, choć w rzeczywistości trudno uchwycić ich miejski charakter. To jakby przestrzenie pośrednie, międzymiasto, nie-miejsca wypełnione halami przemysłowymi, wysypiskami śmieci, polami golfowymi i centrami handlowymi. Mijane „skrajobrazy” prowokują do pytań – czym tak naprawdę są podmiejskie blokowiska? Kim byli ludzie próbujący nielegalnie przekroczyć mur berliński? Jakie legendy kryją w sobie podberlińskie lasy? I dlaczego tak trudno jednoznacznie opisać przedmieścia? Scraton z pasją podróżnika sprawdza, co znajduje się na końcu linii U-Bahnu – z nadzieją, że im więcej odkryje, tym silniejsza stanie się jego przynależność do Berlina.
„A gdyby tak napisać podobną książkę o Warszawie? Czy maszerując przez Piaseczno, Janki, Łomianki, Ząbki, Zielonkę, widzielibyśmy to samo, co Scraton na przedmieściach Berlina? Wysypiska śmieci, magazyny i obwodnice poprzetykane niedobitkami zieleni? Skrajobrazy – co za piękny rzeczownik! Krajobrazy obrzeży, miejsca mało spektakularne, jednak stanowiące esencję naszej codzienności. Niewidzialne w swojej oczywistości. Ale „Dookoła” nie jest książką o urbanistyce, architekturze czy przemianach społecznych. To starannie wychodzona, klasyczna literatura drogi, w której wielka XX-wieczna historia miesza się z młodzieńczymi dramatami nastolatków bazgrzących po przydrożnych murach. Jak w życiu.” - Adam Robiński